PolskiZielarz

niedziela, 28 kwietnia 2024

Amanitowe ekstrakty, nalewki, maści, maceraty, tynktury, mixtury

Autor: Waldemar Borowski


„Powiada się, że rzeczy zmieniają się z czasem. Prawda jest taka, że to my je zmieniamy.”

– Andy Warhol 


Amanita muscaria towarzyszy człowiekowi od najdawniejszych czasów. Potwierdzają to malowidła jskiniowe przedstawiajace przebranych za grzyby szmanów liczące kilka tysięcy lat, mitologia indoaryjska, antyczne misteria greków i wiktoriańskie kartki świąteczne. Na równi z właściwościami enteogennymi, a może nawet bardziej, to receptury lecznicze przyczyniły się do popularności tego grzyba wśród ludowych znachorów. Pod nazwami Agaricus muscariusFungus muscarins do XIX wieku dawna medycyna wykorzystywała preparaty z „muchomorki” w leczeniu bezpłodności, padaczki, gorączki, nerwic, neuroz, histerii, bólów głowy i szumów usznych. Do dziś (pod starą nazwą Agaricus muscarius) muchomor czerwony ma zastosowanie w homeopatii a w wielu regionach świata amanitowe nalewki i maści są nadal tradycyjnym środkiem stosowanym w leczeniu chorób neurologicznych, układu nerwowego, pokarmowego, skóry, jelit, guzów i ogólnie dla wzmocnienia witalności, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym. 

Wywary, napary, emulsje znalazły zastosowanie w leczeniu takich przypadłości, jak: utrata siły, stres psychiczny i fizyczny, nadciśnienie, bóle głowy, udary, arytmia, astma oskrzelowa, dusznica bolesna, zapalenie stawów, reumatyzm, rwa kulszowa, artoza, osteochondroza (martwica chrzęstno-kostna), owrzodzenia, oparzenia, odmrożenia, niektóre choroby skóry (w tym egzema), ostroga piętowa, gruźlica, cukrzyca, białaczka, stwardnienie rozsiane, epilepsja, choroby wątroby, zapalenie i wrzód żołądka, choroby układu wydalniczego (zapalenie okrężnicy, zaparcia itp.), wole, rak we wczesnym stadium, choroby ginekologiczne, mastopatia, mięśniak macicy, ciężka menopauza i impotencja.

Mikrodawki, kompresy i smarowanie spowalniają zmiany zwyrodnieniowe oraz poprawiają stan tkanki chrzęstnej (być może w jakimś stopniu dzięki sporej zawartości wanadu?). Kremy i maści zwiększają aktywność fizyczną, niezależnie od wieku, i chronią stawy podczas intensywnego ruchu czy podnoszenia ciężarów. Neutralizują stany zapalne stawów, inspirują krążenie krwi w ich okolicach, ułatwiają procesy metaboliczne dostarczając niezbędnych mikroelementów. Regenerują i odmładzają (a raczej „domładzają”!) skórę. 

Wskazaniami, aby wprowadzić terapię przy użyciu okładów, kremów lub maści opracowanych na bazie czerwonego muchomora, są przede wszystkim: bóle mięśni, kości, stawów, dolnej części pleców, rwa (kulszowa, udowa, barkowa), zapalenie korzonków nerwowych, zatrucie produktami rozpadu, obrzęki, odkładanie się soli, różnorodne choroby oczu, drgawki, skurcze, porażenie, siniaki, wrzody i ropnie, wrzody rakowe i guzy zewnętrzne, oparzenia, odmrożenia, choroby skóry (trądzik, liszaje, łuszczyca, egzema), zapalenie skóry (najlepiej stosować maść), reumatyzm, zapalenie wielostawowe.


A oto przykładowe 21 receptur, wybrane przeze mnie spośród licznych przepisów, zamieszczanych w literaturze przedmiotu i Internecie:


1. Amherbata to chyba najpopularniejszy przepis występujący w kilku wersjach. Jeden gram grubo zmielonego lub pokruszonego suszu zalewa się ciepłą wodą o temperaturze 45-55°C na 20-30 minut, a potem odcedza. Taka herbatka może być przechowywana w termosie przez jeden dzień bez utraty mocy. Dodam od siebie, że najlepiej działa woda destylowana, z filtra osmotycznego lub deszczówka.


2. Herbata muchomorowa: zagotuj tyle wody, ile zdołasz wypić, dodaj łyżeczkę soku z cytryny i 1 posiekany suszony i skuringowany kapelusz A. m. Gotuj na wolnym ogniu przez 15 minut. Jeśli chcesz złagodzić  smak grzyba, w ostatnich minutach gotowania możesz dodać zieloną herbatę lub ziółka, ewentualnie osłodzić miodem. Na koniec odcedź i gotowe! DAWKOWANIE: Napar lub odwar wodny, a także napar alkoholowy, przyjmuje się zazwyczaj po jednej łyżeczce 2-3 razy dziennie, przed posiłkami. Protokół: Rano: 1 łyżeczka na czczo. Wieczorem: 1 łyżeczka 1,5 godziny przed snem (nie na pełny żołądek). Po 7-10 dniach – zależnie od odczuć – można zejść do jednej dawki lub podnieść do trzech łyżeczek dziennie. Mikrodozowanie to maksymalnie 3-4 łyżeczki dziennie.


3. Lewatywa: Kilka osób zdecydowało się nawet na lewatywę z amherbaty (przepis nr 1). Niespodziewanie... efekty okazały się w dużej mierze takie same jak w przypadku picia: wzrost energii, motywacji, zwiększona produktywność w ciągu dnia, świetne poranne samopoczucie, dobry sen w nocy i wypoczęte ciało po wieczornej dawce.


4. Muchomorowy olej powstaje przez miesiąc ze zmielonej suszonej Amanity muscarii zmiksowanej w proporcji 1:1 z zimnotłoczonym olejem kokosowym (może być z dodatkiem tłuszczu kakaowego). Taki olej można potem przechowywać w lodówce przez długi czas i używać do smarowania podrażnionej skóry, jako remedium na alergie, otarcia, podrażnienia, np. po ukąszeniach, odparzenia.


5. Tradycyjna maść: weź 50 g suszonego, sproszkowanego grzyba oraz wewnętrznego tłuszczu zwierzęcego (w medycynie ludowej stosowano zazwyczaj łój borsuczy) i dokładnie wymieszaj oba składniki. Tak powstały specyfik należy przechowywać w ceramicznym / szklanym naczyniu w lodówce. Maści można używać zewnętrznie w leczeniu reumatyzmu, zapalenia stawów, artrozy i innych chorób stawów i mięśni. Spowalnia procesy zwyrodnieniowe, poprawia stan tkanki chrzęstnej, poprawia krążenie. Przed pójściem spać można ją wcierać w bolące miejsce, owinąć wełnianym szalikiem i pozostawić do rana. Maść ta jest również stosowana w leczeniu raka piersi (przez 1 miesiąc owija się na noc chore piersi bandażem z tą maścią), a także w leczeniu raka skóry.


6. Nalewka do użytku zewnętrznego ze świeżych mucharów: zebrane kapelusze mogą stać maksymalnie przez 2 dni w lodówce. Nie należy ich myć! Delikatnie przeciera się je szmatką, kroi na małe kawałki, prawie całkowicie napełnia nimi litrowy słoik, wlewa spirytus lub alkohol 40%, szczelnie przykrywa i umieszcza w ciemnym, chłodnym miejscu. Raz w tygodniu wskazane jest dobrze wstrząsnąć słoikiem. Po dwóch miesiącach nalewka powinna być odcedzona (niektórzy piszą, by nie przeciskać jej przez muślin czy cokolwiek). Tak przygotowany specyfik przechowuje się w lodówce, w butelce z ciemnego szkła, i stosuje zazwyczaj do wcierania. Przynosi ulgę w przypadku reumatyzmu, zapalenia stawów, artrozy i podobnych problemów zdrowotnych. Łagodzi skręcenia oraz nerwoból nerwu trójdzielnego, a także wpływa leczniczo na  powiększone węzły chłonne.  Wciera się tyle, by pokryć obszary docelowe. Uśmierzenie bólu trwa zazwyczaj kilka godzin. Powtarza się wcieranie, jeśli trzeba. Można stosować też kilka kropli pod język – efekt jest najczęściej niemal natychmiastowy. Powtórz, jeśli potrzeba, ale (uwaga !) nie ulegnij pokusie przesadzenia.


7. Nalewka z suszonych muchomorów powstaje, gdy 3 łyżki sproszkowanego suszu zalewa się 500 ml 45-50% alkoholu. Odstawia w chłodne, zacienione miejsce na 21 dni, co kilka dni wstrząsając. Filtruje i stosuje się jak wyżej. Można odrobinę dodawać do maści, kremów, balsamów. W Rosji i na Ukrainie do dziś produkuje się kosmetyki z amanity.


8. Kompres ze świeżych kapeluszy: włóż kilka młodych kapelutów do szczelnego pojemnika. Umieść pojemnik w chłodnym, ciemnym miejscu (np. w piwnicy) i zaczekaj, aż z grzybów uwolni się płyn. Weź grzyba do ręki, wyciśnij wilgoć i umieść miąższ na chorym stawie. Zabandażuj na całą noc.


9. Medycyna mieszana – grzyb i śmietana: zmiel muchara pół na pół z kwaśną śmietaną i nałóż szmatką na bolące miejsce.  


10. Miodzio amanitowy by „Leśny”: suszone kapelusze zalewamy miodem i odstawiamy na kilka miesięcy, a potem zlewamy miód. Miodzio będzie gotowy, gdy nabierze czerwonego koloru. Dwie łyżeczki do niegorących ziół lub herbatek, idealne na zimę.

11. SOMA by „Leśny”. Przepis inspirowany podejściem ksiąg wedyjskich, PO LEKKIM UPGRADE. Składniki potrzebne: Susz A. m. (wykurowany), sok z pomarańczy, świeży imbir, glistnik jaskółcze ziele, ashwaghanda korzeń mielony, brahmi, shatavari, rhodiola korzeń, szczypta cynamonu cejlońskiego oraz po szczypcie pieprzu i kurkumy. Wszystkie składniki wkładamy do słoika (używam 4-litrowego) i do kąpieli wodnej; macerujemy w ten sposób mieszając w prawą stronę drewnianą łyżką, szepcząc dobre słowo jej do uszka. Przez 3 godzinki. Potem odstawiamy na noc. Na drugi dzień odcedzamy. Zalecam stosować 3 razy dziennie płaską łyżeczkę. Na 4-litrowy słoik 150 g suszonej, zmielonej A. m. Miód można dodać po meceracji i to wtedy jest mega po ajurwedyjsku 💪😁😀. Może stać w lodówce dość długo, można zakonserwować octem jabłkowym.


12. Napar – kompres na stawy: 100 g świeżych, obranych i posiekanych muchomorków zalej czystą, ustrukturyzowaną i przegotowaną wodą (ok. 200-300 ml). Napar odstaw do ciemnego i chłodnego miejsca, po dwóch dniach przefiltruj i przechowuj w lodówce maksymalnie 3 dni. Nasącz bawełniany kompres roztworem i owiń folią spożywczą, a następnie ciepłym szalikiem. Przeciwwskazaniem jest nadciśnienie – wtedy tylko nakłada się lek na dotknięte obszary, bez owijania i ogrzewania.


13. Proszek: Baba Masha opisuje dość nietypową metodę przyjmowania suszu A. m. w postaci bardzo drobno zmielonego proszku (5 mikronów). Jedna z osób wdychających tak rozdrobniony materiał miała radosne efekty pobudzające, które trwały 6 godzin. Druga osoba doświadczyła jeszcze mocniejszego efektu, trwającego 36 godzin. W tym czasie nie odczuwała zmęczenia ani potrzeby snu. Idąc dalej, zmielony profesjonalnym sprzętem susz został też zmiksowany z płynem / kremem kosmetycznym i wmasowany w ciało dwóch osób. To jednak wywołało bardzo silne, przytłaczające psychodeliczne efekty, w tym dezorientację oraz przejściowy paraliż (niemożność chodzenia i mówienia).


14. Emulsja według starej szamańskiej recepty. Do garnka z dziurą (dziś może to być parownik) wkładano kapelusze, a na szczycie drobne gałązki, które następnie podpalano. Pod wpływem ciepła sok z grzybów ściekał przez otwór do następnego naczynia. Emulsja służy do nacierania bolących miejsc, zazwyczaj zaatakowanych reumatyzmem.


15. Grzyb z butelki na ból wielki: posiekaj amanity, włóż do butelki, zakorkuj i wstaw na noc do pieca lub piekarnika na mały ogień. Następnego dnia przecedź zawartość przez sito i włóż do szklanego słoja. Potrzyj obolałe miejsca w nocy i dobrze zawiń.

16. Grzybowy płyn z pieca. Naczynie gliniane wypełnia się kawałkami muchomorki, przykrywa ciastem, a potem piecze w gorącym piecu. Następnie należy przefiltrować zawartość garnka za pomocą gazy lub sitka. Gęsty płyn wyciśnięty z grzybów przechowywany jest w szczelnie zamkniętych butelkach lub fiolkach z żywicą. Stosuje się go przy bólach mięśni i kręgosłupa.


17. Grzyb z solą radzący sobie z ludzką niedolą. W celu leczenia gruźlicy skóry, kilka kapeluszy świeżego grzyba umieszcza się w garnku i posypuje solą, szczelnie zamyka i podgrzewa przez 15 minut. Powstałą masę nakłada się na dotknięte obszary skóry.


18. Babcina maść szamanki Agaty. Babcia napychała pełen słoik kapeluszami i zalewała olejem  do wieczka. Potem w chlewie to trzymała, z boku, przy świniach (ja trzymam przy koniach). Po trzech miesiącach to przecedzała, dodawała wosk i gęsi smalec. Smarowała tym nogę mojemu dziadkowi i owijała w stare szmaty. Dziadek miał stopę odciętą na wojnie i ta maść bardzo mu pomagała na bóle.


19. Maść albo krem. Składnki wybieramy wedle uznania: może to być macerat wodny, wyciąg alkoholowy lub macerat olejowy. Do tego olej (np. z wiesiołka, kokosowy), gliceryna, albo masło shea lub kakaowe… + jakiś naturalny emulgator, który pozwoli połączyć wodę z olejem, i naturalny konserwant, np. z rzodkiewki – Leucidal. 


20. Nalewka z trzech składników: Amanita muscaria,  alkohol 40% i naturalna gliceryna. Przez 30 dni macerujemy amanitę w alkoholu. Ekstrakt odcedzamy i dodajemy glicerynę, w proporcjach: 1 część gliceryny na 9 części ekstraktu. Działa na bóle pleców, dyskopatię i reumatyzm. Plecy: w ciągu kilku minut czuć poprawę. Reumatyzm: pierwszego dnia, jest odczucie jakby ktoś nogę wykręcał, ból większy niż przed smarowaniem, kolejne dni – coraz większa poprawa. Wcierane 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Tabletki odłożone. Co daje gliceryna? Jest substancją pomocniczą. Sprawia, że alkohol nie wysusza skóry. 


21. Najprostsze z prostych: kawałek kapelusza do wody i na małym ogniu potrzymać 20 minut. Po ostygnięciu do dzioba 🙂. Ile kapelusza to musisz dobrać doświadczalnie. Na początek spróbuj około 0,2 grama i 50 ml H20. Jeżeli nie lubisz kwasu ibotenowego, to w trakcie gotowania dodaj trochę kwasku cytrynowego. Możesz zrobić sobie większą ilość (np. 5 gramów A. m. na 1,25 litra wody), podgotować, odcedzić i przestudzić, po czym płyn rozlać do kostkarki i włożyć do zamrażarki. 👍



Dla zainteresowanych tematem dostępne są ebooki w cenie 8 euro od sztuki:

"Święty Grzybóg"
"Eucharystia muscaria"
"Grzybajki"
"Grzybowe zdrowie"
"Waldemar Borowski - Malarstwo"

Chcesz kupić? Napisz maila: ufowaldek@gmail.com