Przygotowując album https://nieznany.pl/pl/p/Swiety-Grzybog.-Szamanizm%2C-eucharystia-i-naturalne-korzenie-mitologii/12055 skupiłem się głównie na ikonografii religijnej. Zagadnienia dotyczące biochemii, praktycznego zastosowania muchomora czerwonego i jego przypuszczalnych naprawiających ciało fizyczne właściwościach zostały tam jedynie delikatnie zaznaczone, głównie podczas interpretacji biblijnych cudów, baśni i szamańskich legend.
Szukając informacji o uzdrawianiu za pomocą amanit znalazłem być może dość istotny element czerwono-białej układanki. Otóż, muchomor czerwony od ponad 200 lat jest stosowany w homeopatii. Umknęło mi to wcześniej, z prostego powodu. Homeopaci postanowili z jakiejś przyczyny zachować w swojej literaturze starą nazwę Agaricus muscarius, którą mykolodzy już dawno zmienili. Przeglądałem więc wszystko o Amanita muscaria i dopiero niedawno natknąłem się na filmy indyjskich i niemieckich praktyków dzielących się wiedzą.
Homeopatia jako forma filozofii vitalistycznej i medycyny niekonwencjonalnej została zaproponowana po raz pierwszy w roku 1796 przez Christiana Friedricha Samuela Hahnemann'a. Był członkiem loży masońskiej, tłumaczem, znał 14 języków, interesował się botaniką, fizyką i alchemią. Nie podobały mu sie ówczesne inwazyjne i bardzo brutalne metody lekarskie. Jego twór opiera się na kilku 'nienaukowych konceptach'. Należą do nich: przekonanie o polu energetycznym człowieka czy energii vitalnej (vis vitalis, prana, mana, czi), podejście holistyczne, zasada podobieństwa, stosowanie minimalnej dawki, pamięć wody i dynamizowanie preparatu. Wygląda, że ta metoda rozwija się nadal bardzo prężnie. Aktualnie obok ajurwedy, jest w Indiach powszechnie praktykowana jako naturalna holistyczna forma terapii.
Agaricus muscarius działać ma głównie na centralny układ nerwowy, układ mięśniowy, skórę i przewód pokarmowy. Lista dolegliwości, które ma łagodzić jest długa:
- autyzm
- zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych
- żółtaczka
- zaburzenia i spowolnienie rozwoju u dzieci
- zaburzenia mówienia
- akrodynia
- nadpobudliwość u dzieci
- kołowacizna, brak orientacji
- trudności z podejmowaniem decyzji
- trudności w robieniu nowych rzeczy
- zaburzenia intelektualne i charakterologiczne
- nerwoból, neuralgia
- nerwica
- irytacja
- niepokój
- migreny i bóle głowy
- zawroty głowy
- bóle zębów i szczęki
- stany lękowe
- zespół stresu pourazowego (PTSD)
- sztywność karku
- strzelanie w stawach
- napięcie mięśni przykręgosłupowych
- bóle kręgosłupa
- lumbago
- tiki nerwowe
- drżenie kończyn różnego rodzaju
- drżenia starcze
- skurcze i drgawki wszystkich grup mięśniowych
- niekontrolowane ruchy
- pląsawica, manieryzm
- epilepsja
- konwulsje
- palpitacje i spazmy serca
- bóle w klatce piersiowej
- problemy z krążeniem
- słaby puls
- krwawienia z nosa
- parkinson
- stwardnienie rozsiane
- borelioza
- stwardnienie rozsiane
- paraliż
- problemy z koordynacją
- niepewny chód
- demencja i choroby degeneracyjne mózgu
- podrażnienie błony śluzowej żołądka
- alkoholowy zespół płodowy
- alkoholizm i uzależnienia
- mania
- delirium tremens
- majaczenie
- gadatliwość
- depresja
- bezsenność
- ospałość poranna, ciężkość
- zaparcia
- rozwolnienia
- grypa jelitowa
- dur brzuszny
- powolność myślenia
- nadwrażliwośc na dotyk
- nadwrażliwość na zimno i wilgoć
- reumatyzm
- bóle bioder
- drętwienie palców
- odmrożenia
- gangrena
- liszaje
- katar i zaczerwieniony nos
- dzwonienie w uszach
- nocne pocenie się
- swędzenie skóry
- trądzik rożowaty
- samoistna sinica kończyn
- impotencja
- bóle menstruacyjne
- jaskra
- oczopląs
- kurcz powiek (blefarospazm)
- zez
- krótkowzroczność
- diplopia (widzenie podwójne)
- rak łojowy
- astma i przewlekła choroba płuc (POChP)
- haluksy
Wg. homeopatów dziś bardziej niż kiedykolwiek Agaricus muscarius może pomagać ludziom cywilizowanym. Dzieje się tak z powodu permanentnego stresu nasilającego nerwice i niepokój w dużych miastach. Dawniej wysiłek i stres jaki spotykał ludzi był większy, bardziej intensywny, trwał jednak krócej. Przykładowo, gdy myśliwi-zbieracze wracali z niebezpiecznego polowania to nastawał dłuższy czas odpoczynku, muzykowania i zabawy w przyrodzie. Po krótkotrwałym wyrzucie adrenaliny następowała regeneracja hormonalna. Teraz miejski człowiek nie doświadcza już takiego rodzaju obawy o życie, natomiast jest non stop bombardowany mikro stresorami w postaci szybkich ruchomych obrazów, pojazdów, maszyn, reklam, chemicznych zapachów, dezodorantów, cukru, konserwantów, hałasu, spalin, świateł itd.
Homeopaci opracowali nawet pewnego rodzaju psychosomatyczną charakterystykę pacjentów, dla których muchomor jest najbardziej dobroczynny. Są to osoby, którym przykleja się określenia hipochondryków, histeryków, ludzi przewrażliwionych, znerwicowanych, zalęknionych, wycofanych i rozpieszczonych. Natrafiamy w homeopatycznej literaturze na dużo więcej archaicznych szufladkujących określeń, które na pierwszy rzut oka lepiej odpuścić. Mimo to, można z tych opisów wydestylować pewne wskazówki diagnostyczne.
Jednostki mające szczególną korzyść ze stosowania Agaricusa muscariusa przejawiają zazwyczaj słabą wolę, nie radzą sobie ze stresem i w wyniku tego często 'chowają głowę w piasek', unikają wyzwań i konfrontacji życiowych. Często w młodym wieku utrwalony zostaje u nich pewien wzorzec zależności od rodzica, co potem skutkuje brakiem odwagi, niezdecydowaniem i ciągłym poszukiwaniem porady u silniejszej, dominującej osoby. Zwiększa to trudności z podejmowaniem świadomych decyzji i odpowiedzialnością. Odpowiedzialność jest to po prostu zdolność do odpowiedzi. Przykładowo: ludzie umawiają się na spotkanie w konkretnym miejscu i czasie, a jedna osoba nie przychodzi, nie informując o tym, nie przeprasza i nie odbiera telefonu. Zaistniała w tym przypadku nieodpowiedzialność.
Osoby z takim programem podobno już jako dzieci tłumią emocje z obawy przed konsekwencjami. Potrafią znieść zadziwiającą ilość upokorzeń od rodziców, rówieśników, wychowawców, a potem od partnerów, pracodawców. Zamiast wyrażać gniew czy radośc ich mięśnie drżą, pojawiają się spazmy i tiki, epilepsja. Wpadają w konwulsje po reprymendzie od nauczyciela lub podczas podekscytowania. Uczą się powoli i często mimo całkiem sprawnego, a nawet błyskotliwego intelektu wykazują trudności w robieniu nowych rzeczy. Wpadają w samolubstwo, słodycze, nadmiary używek, nałogi, seksoholizm, czarnowidztwo. Sprawiają wrażenie skoncentrowanych wyłącznie na sobie.
Często mają obsesje na punkcie chorób, śmierci, cmentarzy, duchów oraz tendencje do paraliżu sennego i wychodzenia z ciała. Cierpią przez to na bezsenność, depresję, poranną ospałość i ciężkość. Manifestują niepokój o zdrowie, narzekanie, zrzędzenie, gadulstwo, śmiech bez powodu lub nieadekwatny do sytuacji. Objawy te nasilają się rano, co sugerować może brak balansu hormonalnego.
Zwolennicy homeopatii stosują bardzo rozcieńczone substancje, które w takiej formie leczyć mają symptomy powodowane przez te same substancje w stężeniach szkodliwych. Na ogół niskie rozcieńczenia (5 CH) i średnie (9 CH) stosuje się w leczeniu objawowym, zmianach miejscowych i ostrych stanach chorobowych. Rozcieńczenia wyższe (15 CH, 30 CH, 200 CH) zaleca się w przypadku dolegliwości przewlekłych, wrodzonych, wymagających długotrwałej pracy z 'podłożem chorobowym'. Czyli podobnie jak z suszoną amanitą, im dolegliwość bardziej permanentna (parkinson, alzheimer), tym mniejsze mikrodawki rozłożone na jak najdłuższy okres czasowy.
Widzę, tak jak Małachow pewne korelacje między homeopatią, a urynoterapią oraz badaniami dotyczącymi wody jakie przeprowadzał Masaru Emoto. Można powiedzieć, że orinoterapia to taka najstarsza samoistna homeopatia. Kolejnym pokrewnym zagadnieniem jest rozwodnienie. Preparaty homeopatyczne mają działać w rozcieńczeniu. Podobnie sprawa wygląda z amanitowym ekstraktem na soku winogronowym (który ma oczywiście dużo mocniejsze działanie).
Koncepcja Hahnemann'a budzi do dziś wiele kontrowersji oraz emocji wśród naukowców. Nadal kwestią sporną w akademickim środowisku jest to, czy metoda ta w ogóle działa, czy może jej skuteczność wynika na przykład z 'efektu placebo'...
C.D.N. > Przybysze z Matplanety, amanita homeopatyczna i komora normobaryczna
Homeopatia jako forma filozofii vitalistycznej i medycyny niekonwencjonalnej została zaproponowana po raz pierwszy w roku 1796 przez Christiana Friedricha Samuela Hahnemann'a. Był członkiem loży masońskiej, tłumaczem, znał 14 języków, interesował się botaniką, fizyką i alchemią. Nie podobały mu sie ówczesne inwazyjne i bardzo brutalne metody lekarskie. Jego twór opiera się na kilku 'nienaukowych konceptach'. Należą do nich: przekonanie o polu energetycznym człowieka czy energii vitalnej (vis vitalis, prana, mana, czi), podejście holistyczne, zasada podobieństwa, stosowanie minimalnej dawki, pamięć wody i dynamizowanie preparatu. Wygląda, że ta metoda rozwija się nadal bardzo prężnie. Aktualnie obok ajurwedy, jest w Indiach powszechnie praktykowana jako naturalna holistyczna forma terapii.
Agaricus muscarius działać ma głównie na centralny układ nerwowy, układ mięśniowy, skórę i przewód pokarmowy. Lista dolegliwości, które ma łagodzić jest długa:
- autyzm
- zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych
- żółtaczka
- zaburzenia i spowolnienie rozwoju u dzieci
- zaburzenia mówienia
- akrodynia
- nadpobudliwość u dzieci
- kołowacizna, brak orientacji
- trudności z podejmowaniem decyzji
- trudności w robieniu nowych rzeczy
- zaburzenia intelektualne i charakterologiczne
- nerwoból, neuralgia
- nerwica
- irytacja
- niepokój
- migreny i bóle głowy
- zawroty głowy
- bóle zębów i szczęki
- stany lękowe
- zespół stresu pourazowego (PTSD)
- sztywność karku
- strzelanie w stawach
- napięcie mięśni przykręgosłupowych
- bóle kręgosłupa
- lumbago
- tiki nerwowe
- drżenie kończyn różnego rodzaju
- drżenia starcze
- skurcze i drgawki wszystkich grup mięśniowych
- niekontrolowane ruchy
- pląsawica, manieryzm
- epilepsja
- konwulsje
- palpitacje i spazmy serca
- bóle w klatce piersiowej
- problemy z krążeniem
- słaby puls
- krwawienia z nosa
- parkinson
- stwardnienie rozsiane
- borelioza
- stwardnienie rozsiane
- paraliż
- problemy z koordynacją
- niepewny chód
- demencja i choroby degeneracyjne mózgu
- podrażnienie błony śluzowej żołądka
- alkoholowy zespół płodowy
- alkoholizm i uzależnienia
- mania
- delirium tremens
- majaczenie
- gadatliwość
- depresja
- bezsenność
- ospałość poranna, ciężkość
- zaparcia
- rozwolnienia
- grypa jelitowa
- dur brzuszny
- powolność myślenia
- nadwrażliwośc na dotyk
- nadwrażliwość na zimno i wilgoć
- reumatyzm
- bóle bioder
- drętwienie palców
- odmrożenia
- gangrena
- liszaje
- katar i zaczerwieniony nos
- dzwonienie w uszach
- nocne pocenie się
- swędzenie skóry
- trądzik rożowaty
- samoistna sinica kończyn
- impotencja
- bóle menstruacyjne
- jaskra
- oczopląs
- kurcz powiek (blefarospazm)
- zez
- krótkowzroczność
- diplopia (widzenie podwójne)
- rak łojowy
- astma i przewlekła choroba płuc (POChP)
- haluksy
Wg. homeopatów dziś bardziej niż kiedykolwiek Agaricus muscarius może pomagać ludziom cywilizowanym. Dzieje się tak z powodu permanentnego stresu nasilającego nerwice i niepokój w dużych miastach. Dawniej wysiłek i stres jaki spotykał ludzi był większy, bardziej intensywny, trwał jednak krócej. Przykładowo, gdy myśliwi-zbieracze wracali z niebezpiecznego polowania to nastawał dłuższy czas odpoczynku, muzykowania i zabawy w przyrodzie. Po krótkotrwałym wyrzucie adrenaliny następowała regeneracja hormonalna. Teraz miejski człowiek nie doświadcza już takiego rodzaju obawy o życie, natomiast jest non stop bombardowany mikro stresorami w postaci szybkich ruchomych obrazów, pojazdów, maszyn, reklam, chemicznych zapachów, dezodorantów, cukru, konserwantów, hałasu, spalin, świateł itd.
Homeopaci opracowali nawet pewnego rodzaju psychosomatyczną charakterystykę pacjentów, dla których muchomor jest najbardziej dobroczynny. Są to osoby, którym przykleja się określenia hipochondryków, histeryków, ludzi przewrażliwionych, znerwicowanych, zalęknionych, wycofanych i rozpieszczonych. Natrafiamy w homeopatycznej literaturze na dużo więcej archaicznych szufladkujących określeń, które na pierwszy rzut oka lepiej odpuścić. Mimo to, można z tych opisów wydestylować pewne wskazówki diagnostyczne.
Jednostki mające szczególną korzyść ze stosowania Agaricusa muscariusa przejawiają zazwyczaj słabą wolę, nie radzą sobie ze stresem i w wyniku tego często 'chowają głowę w piasek', unikają wyzwań i konfrontacji życiowych. Często w młodym wieku utrwalony zostaje u nich pewien wzorzec zależności od rodzica, co potem skutkuje brakiem odwagi, niezdecydowaniem i ciągłym poszukiwaniem porady u silniejszej, dominującej osoby. Zwiększa to trudności z podejmowaniem świadomych decyzji i odpowiedzialnością. Odpowiedzialność jest to po prostu zdolność do odpowiedzi. Przykładowo: ludzie umawiają się na spotkanie w konkretnym miejscu i czasie, a jedna osoba nie przychodzi, nie informując o tym, nie przeprasza i nie odbiera telefonu. Zaistniała w tym przypadku nieodpowiedzialność.
Osoby z takim programem podobno już jako dzieci tłumią emocje z obawy przed konsekwencjami. Potrafią znieść zadziwiającą ilość upokorzeń od rodziców, rówieśników, wychowawców, a potem od partnerów, pracodawców. Zamiast wyrażać gniew czy radośc ich mięśnie drżą, pojawiają się spazmy i tiki, epilepsja. Wpadają w konwulsje po reprymendzie od nauczyciela lub podczas podekscytowania. Uczą się powoli i często mimo całkiem sprawnego, a nawet błyskotliwego intelektu wykazują trudności w robieniu nowych rzeczy. Wpadają w samolubstwo, słodycze, nadmiary używek, nałogi, seksoholizm, czarnowidztwo. Sprawiają wrażenie skoncentrowanych wyłącznie na sobie.
Często mają obsesje na punkcie chorób, śmierci, cmentarzy, duchów oraz tendencje do paraliżu sennego i wychodzenia z ciała. Cierpią przez to na bezsenność, depresję, poranną ospałość i ciężkość. Manifestują niepokój o zdrowie, narzekanie, zrzędzenie, gadulstwo, śmiech bez powodu lub nieadekwatny do sytuacji. Objawy te nasilają się rano, co sugerować może brak balansu hormonalnego.
Zwolennicy homeopatii stosują bardzo rozcieńczone substancje, które w takiej formie leczyć mają symptomy powodowane przez te same substancje w stężeniach szkodliwych. Na ogół niskie rozcieńczenia (5 CH) i średnie (9 CH) stosuje się w leczeniu objawowym, zmianach miejscowych i ostrych stanach chorobowych. Rozcieńczenia wyższe (15 CH, 30 CH, 200 CH) zaleca się w przypadku dolegliwości przewlekłych, wrodzonych, wymagających długotrwałej pracy z 'podłożem chorobowym'. Czyli podobnie jak z suszoną amanitą, im dolegliwość bardziej permanentna (parkinson, alzheimer), tym mniejsze mikrodawki rozłożone na jak najdłuższy okres czasowy.
Widzę, tak jak Małachow pewne korelacje między homeopatią, a urynoterapią oraz badaniami dotyczącymi wody jakie przeprowadzał Masaru Emoto. Można powiedzieć, że orinoterapia to taka najstarsza samoistna homeopatia. Kolejnym pokrewnym zagadnieniem jest rozwodnienie. Preparaty homeopatyczne mają działać w rozcieńczeniu. Podobnie sprawa wygląda z amanitowym ekstraktem na soku winogronowym (który ma oczywiście dużo mocniejsze działanie).
Koncepcja Hahnemann'a budzi do dziś wiele kontrowersji oraz emocji wśród naukowców. Nadal kwestią sporną w akademickim środowisku jest to, czy metoda ta w ogóle działa, czy może jej skuteczność wynika na przykład z 'efektu placebo'...
C.D.N. > Przybysze z Matplanety, amanita homeopatyczna i komora normobaryczna